< ਮਾਰ੍ਕਃ 9 >

1 ਅਥ ਸ ਤਾਨਵਾਦੀਤ੍ ਯੁਸ਼਼੍ਮਭ੍ਯਮਹੰ ਯਥਾਰ੍ਥੰ ਕਥਯਾਮਿ, ਈਸ਼੍ਵਰਰਾਜ੍ਯੰ ਪਰਾਕ੍ਰਮੇਣੋਪਸ੍ਥਿਤੰ ਨ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟ੍ਵਾ ਮ੍ਰੁʼਤ੍ਯੁੰ ਨਾਸ੍ਵਾਦਿਸ਼਼੍ਯਨ੍ਤੇ, ਅਤ੍ਰ ਦਣ੍ਡਾਯਮਾਨਾਨਾਂ ਮਧ੍ਯੇਪਿ ਤਾਦ੍ਰੁʼਸ਼ਾ ਲੋਕਾਃ ਸਨ੍ਤਿ|
I mówił im: Zaprawdę powiadam wam, że niektórzy z tych, co tu stoją, nie zakosztują śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy.
2 ਅਥ ਸ਼਼ਡ੍ਦਿਨੇਭ੍ਯਃ ਪਰੰ ਯੀਸ਼ੁਃ ਪਿਤਰੰ ਯਾਕੂਬੰ ਯੋਹਨਞ੍ਚ ਗ੍ਰੁʼਹੀਤ੍ਵਾ ਗਿਰੇਰੁੱਚਸ੍ਯ ਨਿਰ੍ਜਨਸ੍ਥਾਨੰ ਗਤ੍ਵਾ ਤੇਸ਼਼ਾਂ ਪ੍ਰਤ੍ਯਕ੍ਸ਼਼ੇ ਮੂਰ੍ਤ੍ਯਨ੍ਤਰੰ ਦਧਾਰ|
A po sześciu dniach Jezus wziął [ze sobą] Piotra, Jakuba i Jana i wprowadził ich samych na wysoką górę, [żeby byli] na osobności. I przemienił się przed nimi.
3 ਤਤਸ੍ਤਸ੍ਯ ਪਰਿਧੇਯਮ੍ ਈਦ੍ਰੁʼਸ਼ਮ੍ ਉੱਜ੍ਵਲਹਿਮਪਾਣਡਰੰ ਜਾਤੰ ਯਦ੍ ਜਗਤਿ ਕੋਪਿ ਰਜਕੋ ਨ ਤਾਦ੍ਰੁʼਕ੍ ਪਾਣਡਰੰ ਕਰ੍ੱਤਾਂ ਸ਼ਕ੍ਨੋਤਿ|
A jego szaty stały się lśniące [i] bardzo białe, jak śnieg, jak żaden folusznik na ziemi nie potrafi wybielić.
4 ਅਪਰਞ੍ਚ ਏਲਿਯੋ ਮੂਸਾਸ਼੍ਚ ਤੇਭ੍ਯੋ ਦਰ੍ਸ਼ਨੰ ਦੱਤ੍ਵਾ ਯੀਸ਼ੁਨਾ ਸਹ ਕਥਨੰ ਕਰ੍ੱਤੁਮਾਰੇਭਾਤੇ|
I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
5 ਤਦਾ ਪਿਤਰੋ ਯੀਸ਼ੁਮਵਾਦੀਤ੍ ਹੇ ਗੁਰੋ(ਅ)ਸ੍ਮਾਕਮਤ੍ਰ ਸ੍ਥਿਤਿਰੁੱਤਮਾ, ਤਤਏਵ ਵਯੰ ਤ੍ਵਤ੍ਕ੍ਰੁʼਤੇ ਏਕਾਂ ਮੂਸਾਕ੍ਰੁʼਤੇ ਏਕਾਮ੍ ਏਲਿਯਕ੍ਰੁʼਤੇ ਚੈਕਾਂ, ਏਤਾਸ੍ਤਿਸ੍ਰਃ ਕੁਟੀ ਰ੍ਨਿਰ੍ੰਮਾਮ|
Wtedy Piotr powiedział do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być. Postawmy więc trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza.
6 ਕਿਨ੍ਤੁ ਸ ਯਦੁਕ੍ਤਵਾਨ੍ ਤਤ੍ ਸ੍ਵਯੰ ਨ ਬੁਬੁਧੇ ਤਤਃ ਸਰ੍ੱਵੇ ਬਿਭਯਾਞ੍ਚਕ੍ਰੁਃ|
Nie wiedział bowiem, co ma powiedzieć, gdyż byli przestraszeni.
7 ਏਤਰ੍ਹਿ ਪਯੋਦਸ੍ਤਾਨ੍ ਛਾਦਯਾਮਾਸ, ਮਮਯਾਂ ਪ੍ਰਿਯਃ ਪੁਤ੍ਰਃ ਕਥਾਸੁ ਤਸ੍ਯ ਮਨਾਂਸਿ ਨਿਵੇਸ਼ਯਤੇਤਿ ਨਭੋਵਾਣੀ ਤਨ੍ਮੇਦ੍ਯਾੰਨਿਰ੍ਯਯੌ|
I pojawił się obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: To jest mój umiłowany Syn, jego słuchajcie.
8 ਅਥ ਹਠਾੱਤੇ ਚਤੁਰ੍ਦਿਸ਼ੋ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟ੍ਵਾ ਯੀਸ਼ੁੰ ਵਿਨਾ ਸ੍ਵੈਃ ਸਹਿਤੰ ਕਮਪਿ ਨ ਦਦ੍ਰੁʼਸ਼ੁਃ|
A nagle, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli obok siebie, tylko samego Jezusa.
9 ਤਤਃ ਪਰੰ ਗਿਰੇਰਵਰੋਹਣਕਾਲੇ ਸ ਤਾਨ੍ ਗਾਢਮ੍ ਦੂਤ੍ਯਾਦਿਦੇਸ਼ ਯਾਵੰਨਰਸੂਨੋਃ ਸ਼੍ਮਸ਼ਾਨਾਦੁੱਥਾਨੰ ਨ ਭਵਤਿ, ਤਾਵਤ੍ ਦਰ੍ਸ਼ਨਸ੍ਯਾਸ੍ਯ ਵਾਰ੍ੱਤਾ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਭਿਃ ਕਸ੍ਮੈਚਿਦਪਿ ਨ ਵਕ੍ਤਵ੍ਯਾ|
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie mówili o tym, co widzieli, aż Syn Człowieczy powstanie z martwych.
10 ਤਦਾ ਸ਼੍ਮਸ਼ਾਨਾਦੁੱਥਾਨਸ੍ਯ ਕੋਭਿਪ੍ਰਾਯ ਇਤਿ ਵਿਚਾਰ੍ੱਯ ਤੇ ਤਦ੍ਵਾਕ੍ਯੰ ਸ੍ਵੇਸ਼਼ੁ ਗੋਪਾਯਾਞ੍ਚਕ੍ਰਿਰੇ|
I zachowali te słowa dla siebie, rozprawiając między sobą, co znaczy powstać z martwych.
11 ਅਥ ਤੇ ਯੀਸ਼ੁੰ ਪਪ੍ਰੱਛੁਃ ਪ੍ਰਥਮਤ ਏਲਿਯੇਨਾਗਨ੍ਤਵ੍ਯਮ੍ ਇਤਿ ਵਾਕ੍ਯੰ ਕੁਤ ਉਪਾਧ੍ਯਾਯਾ ਆਹੁਃ?
I pytali go: Dlaczego uczeni w Piśmie mówią, że najpierw ma przyjść Eliasz?
12 ਤਦਾ ਸ ਪ੍ਰਤ੍ਯੁਵਾਚ, ਏਲਿਯਃ ਪ੍ਰਥਮਮੇਤ੍ਯ ਸਰ੍ੱਵਕਾਰ੍ੱਯਾਣਿ ਸਾਧਯਿਸ਼਼੍ਯਤਿ; ਨਰਪੁਤ੍ਰੇ ਚ ਲਿਪਿ ਰ੍ਯਥਾਸ੍ਤੇ ਤਥੈਵ ਸੋਪਿ ਬਹੁਦੁਃਖੰ ਪ੍ਰਾਪ੍ਯਾਵਜ੍ਞਾਸ੍ਯਤੇ|
A on im odpowiedział: Istotnie, najpierw przyjdzie Eliasz i wszystko odnowi, a jak jest napisane o Synu Człowieczym, [że musi] wiele cierpieć i za nic być poczytany.
13 ਕਿਨ੍ਤ੍ਵਹੰ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਨ੍ ਵਦਾਮਿ, ਏਲਿਯਾਰ੍ਥੇ ਲਿਪਿ ਰ੍ਯਥਾਸ੍ਤੇ ਤਥੈਵ ਸ ਏਤ੍ਯ ਯਯੌ, ਲੋਕਾ: ਸ੍ਵੇੱਛਾਨੁਰੂਪੰ ਤਮਭਿਵ੍ਯਵਹਰਨ੍ਤਿ ਸ੍ਮ|
Ale mówię wam, że Eliasz już przyszedł i zrobili z nim, co chcieli, jak jest o nim napisane.
14 ਅਨਨ੍ਤਰੰ ਸ ਸ਼ਿਸ਼਼੍ਯਸਮੀਪਮੇਤ੍ਯ ਤੇਸ਼਼ਾਂ ਚਤੁਃਪਾਰ੍ਸ਼੍ਵੇ ਤੈਃ ਸਹ ਬਹੁਜਨਾਨ੍ ਵਿਵਦਮਾਨਾਨ੍ ਅਧ੍ਯਾਪਕਾਂਸ਼੍ਚ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟਵਾਨ੍;
A przyszedłszy do uczniów, zobaczył wielki tłum wokół nich oraz uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi.
15 ਕਿਨ੍ਤੁ ਸਰ੍ੱਵਲੋਕਾਸ੍ਤੰ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟ੍ਵੈਵ ਚਮਤ੍ਕ੍ਰੁʼਤ੍ਯ ਤਦਾਸੰਨੰ ਧਾਵਨ੍ਤਸ੍ਤੰ ਪ੍ਰਣੇਮੁਃ|
Wszyscy ludzie, gdy tylko go zobaczyli, zdumieli się i przybiegłszy, witali go.
16 ਤਦਾ ਯੀਸ਼ੁਰਧ੍ਯਾਪਕਾਨਪ੍ਰਾਕ੍ਸ਼਼ੀਦ੍ ਏਤੈਃ ਸਹ ਯੂਯੰ ਕਿੰ ਵਿਵਦਧ੍ਵੇ?
I zapytał uczonych w Piśmie: O czym rozprawiacie z nimi?
17 ਤਤੋ ਲੋਕਾਨਾਂ ਕਸ਼੍ਚਿਦੇਕਃ ਪ੍ਰਤ੍ਯਵਾਦੀਤ੍ ਹੇ ਗੁਰੋ ਮਮ ਸੂਨੁੰ ਮੂਕੰ ਭੂਤਧ੍ਰੁʼਤਞ੍ਚ ਭਵਦਾਸੰਨਮ੍ ਆਨਯੰ|
A jeden z tłumu odpowiedział: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie mego syna, który ma ducha niemego.
18 ਯਦਾਸੌ ਭੂਤਸ੍ਤਮਾਕ੍ਰਮਤੇ ਤਦੈਵ ਪਾਤਸਤਿ ਤਥਾ ਸ ਫੇਣਾਯਤੇ, ਦਨ੍ਤੈਰ੍ਦਨ੍ਤਾਨ੍ ਘਰ੍ਸ਼਼ਤਿ ਕ੍ਸ਼਼ੀਣੋ ਭਵਤਿ ਚ; ਤਤੋ ਹੇਤੋਸ੍ਤੰ ਭੂਤੰ ਤ੍ਯਾਜਯਿਤੁੰ ਭਵੱਛਿਸ਼਼੍ਯਾਨ੍ ਨਿਵੇਦਿਤਵਾਨ੍ ਕਿਨ੍ਤੁ ਤੇ ਨ ਸ਼ੇਕੁਃ|
Ten, gdziekolwiek go chwyci, szarpie nim, a on się pieni, zgrzyta zębami i schnie. I mówiłem twoim uczniom, aby go wypędzili, ale nie mogli.
19 ਤਦਾ ਸ ਤਮਵਾਦੀਤ੍, ਰੇ ਅਵਿਸ਼੍ਵਾਸਿਨਃ ਸਨ੍ਤਾਨਾ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਭਿਃ ਸਹ ਕਤਿ ਕਾਲਾਨਹੰ ਸ੍ਥਾਸ੍ਯਾਮਿ? ਅਪਰਾਨ੍ ਕਤਿ ਕਾਲਾਨ੍ ਵਾ ਵ ਆਚਾਰਾਨ੍ ਸਹਿਸ਼਼੍ਯੇ? ਤੰ ਮਦਾਸੰਨਮਾਨਯਤ|
A on mu odpowiedział: O pokolenie bez wiary! Jak długo będę z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do mnie.
20 ਤਤਸ੍ਤਤ੍ਸੰਨਿਧਿੰ ਸ ਆਨੀਯਤ ਕਿਨ੍ਤੁ ਤੰ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟ੍ਵੈਵ ਭੂਤੋ ਬਾਲਕੰ ਧ੍ਰੁʼਤਵਾਨ੍; ਸ ਚ ਭੂਮੌ ਪਤਿਤ੍ਵਾ ਫੇਣਾਯਮਾਨੋ ਲੁਲੋਠ|
I przyprowadzili go do niego. A gdy tylko go zobaczył, zaraz duch nim szarpnął, a on upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach.
21 ਤਦਾ ਸ ਤਤ੍ਪਿਤਰੰ ਪਪ੍ਰੱਛ, ਅਸ੍ਯੇਦ੍ਰੁʼਸ਼ੀ ਦਸ਼ਾ ਕਤਿ ਦਿਨਾਨਿ ਭੂਤਾ? ਤਤਃ ਸੋਵਾਦੀਤ੍ ਬਾਲ੍ਯਕਾਲਾਤ੍|
Jezus zapytał jego ojca: Od jak dawna mu się to zdarza? A on odpowiedział: Od dzieciństwa.
22 ਭੂਤੋਯੰ ਤੰ ਨਾਸ਼ਯਿਤੁੰ ਬਹੁਵਾਰਾਨ੍ ਵਹ੍ਨੌ ਜਲੇ ਚ ਨ੍ਯਕ੍ਸ਼਼ਿਪਤ੍ ਕਿਨ੍ਤੁ ਯਦਿ ਭਵਾਨ ਕਿਮਪਿ ਕਰ੍ੱਤਾਂ ਸ਼ਕ੍ਨੋਤਿ ਤਰ੍ਹਿ ਦਯਾਂ ਕ੍ਰੁʼਤ੍ਵਾਸ੍ਮਾਨ੍ ਉਪਕਰੋਤੁ|
I często wrzucał go w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Ale jeśli możesz coś [zrobić], zlituj się nad nami i pomóż nam.
23 ਤਦਾ ਯੀਸ਼ੁਸ੍ਤਮਵਦਤ੍ ਯਦਿ ਪ੍ਰਤ੍ਯੇਤੁੰ ਸ਼ਕ੍ਨੋਸ਼਼ਿ ਤਰ੍ਹਿ ਪ੍ਰਤ੍ਯਯਿਨੇ ਜਨਾਯ ਸਰ੍ੱਵੰ ਸਾਧ੍ਯਮ੍|
Jezus mu powiedział: Jeśli możesz wierzyć. Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy.
24 ਤਤਸ੍ਤਤ੍ਕ੍ਸ਼਼ਣੰ ਤਦ੍ਬਾਲਕਸ੍ਯ ਪਿਤਾ ਪ੍ਰੋੱਚੈ ਰੂਵਨ੍ ਸਾਸ਼੍ਰੁਨੇਤ੍ਰਃ ਪ੍ਰੋਵਾਚ, ਪ੍ਰਭੋ ਪ੍ਰਤ੍ਯੇਮਿ ਮਮਾਪ੍ਰਤ੍ਯਯੰ ਪ੍ਰਤਿਕੁਰੁ|
I natychmiast ojciec tego chłopca zawołał ze łzami: Wierzę, Panie! Pomóż mojej niewierze!
25 ਅਥ ਯੀਸ਼ੁ ਰ੍ਲੋਕਸਙ੍ਘੰ ਧਾਵਿਤ੍ਵਾਯਾਨ੍ਤੰ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟ੍ਵਾ ਤਮਪੂਤਭੂਤੰ ਤਰ੍ਜਯਿਤ੍ਵਾ ਜਗਾਦ, ਰੇ ਬਧਿਰ ਮੂਕ ਭੂਤ ਤ੍ਵਮੇਤਸ੍ਮਾਦ੍ ਬਹਿਰ੍ਭਵ ਪੁਨਃ ਕਦਾਪਿ ਮਾਸ਼੍ਰਯੈਨੰ ਤ੍ਵਾਮਹਮ੍ ਇਤ੍ਯਾਦਿਸ਼ਾਮਿ|
A Jezus, widząc, że ludzie się zbiegają, zgromił ducha nieczystego, mówiąc: Duchu niemy i głuchy! Rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź.
26 ਤਦਾ ਸ ਭੂਤਸ਼੍ਚੀਤ੍ਸ਼ਬ੍ਦੰ ਕ੍ਰੁʼਤ੍ਵਾ ਤਮਾਪੀਡ੍ਯ ਬਹਿਰ੍ਜਜਾਮ, ਤਤੋ ਬਾਲਕੋ ਮ੍ਰੁʼਤਕਲ੍ਪੋ ਬਭੂਵ ਤਸ੍ਮਾਦਯੰ ਮ੍ਰੁʼਤਇਤ੍ਯਨੇਕੇ ਕਥਯਾਮਾਸੁਃ|
Wtedy [duch] krzyknął i szarpiąc nim gwałtownie, wyszedł. A chłopiec wyglądał jak martwy, tak że wielu mówiło, iż umarł.
27 ਕਿਨ੍ਤੁ ਕਰੰ ਧ੍ਰੁʼਤ੍ਵਾ ਯੀਸ਼ੁਨੋੱਥਾਪਿਤਃ ਸ ਉੱਤਸ੍ਥੌ|
Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.
28 ਅਥ ਯੀਸ਼ੌ ਗ੍ਰੁʼਹੰ ਪ੍ਰਵਿਸ਼਼੍ਟੇ ਸ਼ਿਸ਼਼੍ਯਾ ਗੁਪ੍ਤੰ ਤੰ ਪਪ੍ਰੱਛੁਃ, ਵਯਮੇਨੰ ਭੂਤੰ ਤ੍ਯਾਜਯਿਤੁੰ ਕੁਤੋ ਨ ਸ਼ਕ੍ਤਾਃ?
A gdy wszedł do domu, jego uczniowie pytali go na osobności: Czemu my nie mogliśmy go wypędzić?
29 ਸ ਉਵਾਚ, ਪ੍ਰਾਰ੍ਥਨੋਪਵਾਸੌ ਵਿਨਾ ਕੇਨਾਪ੍ਯਨ੍ਯੇਨ ਕਰ੍ੰਮਣਾ ਭੂਤਮੀਦ੍ਰੁʼਸ਼ੰ ਤ੍ਯਾਜਯਿਤੁੰ ਨ ਸ਼ਕ੍ਯੰ|
I odpowiedział im: Ten rodzaj [demonów] nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post.
30 ਅਨਨ੍ਤਰੰ ਸ ਤਤ੍ਸ੍ਥਾਨਾਦਿਤ੍ਵਾ ਗਾਲੀਲ੍ਮਧ੍ਯੇਨ ਯਯੌ, ਕਿਨ੍ਤੁ ਤਤ੍ ਕੋਪਿ ਜਾਨੀਯਾਦਿਤਿ ਸ ਨੈੱਛਤ੍|
A wyszedłszy stamtąd, przechodzili przez Galileę. On jednak nie chciał, aby ktoś o tym wiedział.
31 ਅਪਰਞ੍ਚ ਸ ਸ਼ਿਸ਼਼੍ਯਾਨੁਪਦਿਸ਼ਨ੍ ਬਭਾਸ਼਼ੇ, ਨਰਪੁਤ੍ਰੋ ਨਰਹਸ੍ਤੇਸ਼਼ੁ ਸਮਰ੍ਪਯਿਸ਼਼੍ਯਤੇ ਤੇ ਚ ਤੰ ਹਨਿਸ਼਼੍ਯਨ੍ਤਿ ਤੈਸ੍ਤਸ੍ਮਿਨ੍ ਹਤੇ ਤ੍ਰੁʼਤੀਯਦਿਨੇ ਸ ਉੱਥਾਸ੍ਯਤੀਤਿ|
Nauczał bowiem swoich uczniów i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi i zabiją go, ale gdy będzie zabity, trzeciego dnia zmartwychwstanie.
32 ਕਿਨ੍ਤੁ ਤਤ੍ਕਥਾਂ ਤੇ ਨਾਬੁਧ੍ਯਨ੍ਤ ਪ੍ਰਸ਼਼੍ਟੁਞ੍ਚ ਬਿਭ੍ਯਃ|
Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się go zapytać.
33 ਅਥ ਯੀਸ਼ੁਃ ਕਫਰ੍ਨਾਹੂਮ੍ਪੁਰਮਾਗਤ੍ਯ ਮਧ੍ਯੇਗ੍ਰੁʼਹਞ੍ਚੇਤ੍ਯ ਤਾਨਪ੍ਰੁʼੱਛਦ੍ ਵਰ੍ਤ੍ਮਮਧ੍ਯੇ ਯੂਯਮਨ੍ਯੋਨ੍ਯੰ ਕਿੰ ਵਿਵਦਧ੍ਵੇ ਸ੍ਮ?
I przyszedł do Kafarnaum. A gdy był w domu, zapytał ich: O czym rozmawialiście między sobą w drodze?
34 ਕਿਨ੍ਤੁ ਤੇ ਨਿਰੁੱਤਰਾਸ੍ਤਸ੍ਥੁ ਰ੍ਯਸ੍ਮਾੱਤੇਸ਼਼ਾਂ ਕੋ ਮੁਖ੍ਯ ਇਤਿ ਵਰ੍ਤ੍ਮਾਨਿ ਤੇ(ਅ)ਨ੍ਯੋਨ੍ਯੰ ਵ੍ਯਵਦਨ੍ਤ|
Lecz oni milczeli. W drodze bowiem rozmawiali między sobą o tym, kto z nich jest największy.
35 ਤਤਃ ਸ ਉਪਵਿਸ਼੍ਯ ਦ੍ਵਾਦਸ਼ਸ਼ਿਸ਼਼੍ਯਾਨ੍ ਆਹੂਯ ਬਭਾਸ਼਼ੇ ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਤ੍ ਮੁਖ੍ਯੋ ਭਵਿਤੁਮਿੱਛਤਿ ਸ ਸਰ੍ੱਵੇਭ੍ਯੋ ਗੌਣਃ ਸਰ੍ੱਵੇਸ਼਼ਾਂ ਸੇਵਕਸ਼੍ਚ ਭਵਤੁ|
A usiadłszy, zawołał dwunastu i powiedział im: Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich.
36 ਤਦਾ ਸ ਬਾਲਕਮੇਕੰ ਗ੍ਰੁʼਹੀਤ੍ਵਾ ਮਧ੍ਯੇ ਸਮੁਪਾਵੇਸ਼ਯਤ੍ ਤਤਸ੍ਤੰ ਕ੍ਰੋਡੇ ਕ੍ਰੁʼਤ੍ਵਾ ਤਾਨਵਾਦਾਤ੍
I wziął dziecko, postawił je pośrodku nich, a wziąwszy je na ręce, powiedział do nich:
37 ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਦੀਦ੍ਰੁʼਸ਼ਸ੍ਯ ਕਸ੍ਯਾਪਿ ਬਾਲਸ੍ਯਾਤਿਥ੍ਯੰ ਕਰੋਤਿ ਸ ਮਮਾਤਿਥ੍ਯੰ ਕਰੋਤਿ; ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਨ੍ਮਮਾਤਿਥ੍ਯੰ ਕਰੋਤਿ ਸ ਕੇਵਲਮ੍ ਮਮਾਤਿਥ੍ਯੰ ਕਰੋਤਿ ਤੰਨ ਮਤ੍ਪ੍ਰੇਰਕਸ੍ਯਾਪ੍ਯਾਤਿਥ੍ਯੰ ਕਰੋਤਿ|
Kto przyjmie jedno z takich dzieci w moje imię, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmie, nie mnie przyjmuje, ale tego, który mnie posłał.
38 ਅਥ ਯੋਹਨ੍ ਤਮਬ੍ਰਵੀਤ੍ ਹੇ ਗੁਰੋ, ਅਸ੍ਮਾਕਮਨਨੁਗਾਮਿਨਮ੍ ਏਕੰ ਤ੍ਵਾੰਨਾਮ੍ਨਾ ਭੂਤਾਨ੍ ਤ੍ਯਾਜਯਨ੍ਤੰ ਵਯੰ ਦ੍ਰੁʼਸ਼਼੍ਟਵਨ੍ਤਃ, ਅਸ੍ਮਾਕਮਪਸ਼੍ਚਾਦ੍ਗਾਮਿਤ੍ਵਾੱਚ ਤੰ ਨ੍ਯਸ਼਼ੇਧਾਮ|
Wtedy Jan powiedział do niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto w twoim imieniu wypędzał demony, a nie chodzi z nami. Zabranialiśmy mu więc, bo nie chodzi z nami.
39 ਕਿਨ੍ਤੁ ਯੀਸ਼ੁਰਵਦਤ੍ ਤੰ ਮਾ ਨਿਸ਼਼ੇਧਤ੍, ਯਤੋ ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਨ੍ ਮੰਨਾਮ੍ਨਾ ਚਿਤ੍ਰੰ ਕਰ੍ੰਮ ਕਰੋਤਿ ਸ ਸਹਸਾ ਮਾਂ ਨਿਨ੍ਦਿਤੁੰ ਨ ਸ਼ਕ੍ਨੋਤਿ|
Ale Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu. Nie ma bowiem nikogo, kto czyniłby cuda w moim imieniu i mógł tak łatwo źle o mnie mówić.
40 ਤਥਾ ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਦ੍ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਕੰ ਵਿਪਕ੍ਸ਼਼ਤਾਂ ਨ ਕਰੋਤਿ ਸ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਕਮੇਵ ਸਪਕ੍ਸ਼਼ਃ|
Bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.
41 ਯਃ ਕਸ਼੍ਚਿਦ੍ ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਨ੍ ਖ੍ਰੀਸ਼਼੍ਟਸ਼ਿਸ਼਼੍ਯਾਨ੍ ਜ੍ਞਾਤ੍ਵਾ ਮੰਨਾਮ੍ਨਾ ਕੰਸੈਕੇਨ ਪਾਨੀਯੰ ਪਾਤੁੰ ਦਦਾਤਿ, ਯੁਸ਼਼੍ਮਾਨਹੰ ਯਥਾਰ੍ਥੰ ਵਚ੍ਮਿ, ਸ ਫਲੇਨ ਵਞ੍ਚਿਤੋ ਨ ਭਵਿਸ਼਼੍ਯਤਿ|
Kto bowiem poda wam kubek wody w moje imię, [dlatego] że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie straci swojej nagrody.
42 ਕਿਨ੍ਤੁ ਯਦਿ ਕਸ਼੍ਚਿਨ੍ ਮਯਿ ਵਿਸ਼੍ਵਾਸਿਨਾਮੇਸ਼਼ਾਂ ਕ੍ਸ਼਼ੁਦ੍ਰਪ੍ਰਾਣਿਨਾਮ੍ ਏਕਸ੍ਯਾਪਿ ਵਿਘ੍ਨੰ ਜਨਯਤਿ, ਤਰ੍ਹਿ ਤਸ੍ਯੈਤਤ੍ਕਰ੍ੰਮ ਕਰਣਾਤ੍ ਕਣ੍ਠਬੱਧਪੇਸ਼਼ਣੀਕਸ੍ਯ ਤਸ੍ਯ ਸਾਗਰਾਗਾਧਜਲ ਮੱਜਨੰ ਭਦ੍ਰੰ|
A kto zgorszy jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, o wiele lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i wrzucono go do morza.
43 ਅਤਃ ਸ੍ਵਕਰੋ ਯਦਿ ਤ੍ਵਾਂ ਬਾਧਤੇ ਤਰ੍ਹਿ ਤੰ ਛਿਨ੍ਧਿ;
Jeśli twoja ręka jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie ułomnym wejść do życia, niż mając dwie ręce, pójść do piekła, w ogień nieugaszony; (Geenna g1067)
44 ਯਸ੍ਮਾਤ੍ ਯਤ੍ਰ ਕੀਟਾ ਨ ਮ੍ਰਿਯਨ੍ਤੇ ਵਹ੍ਨਿਸ਼੍ਚ ਨ ਨਿਰ੍ੱਵਾਤਿ, ਤਸ੍ਮਿਨ੍ ਅਨਿਰ੍ੱਵਾਣਾਨਲਨਰਕੇ ਕਰਦ੍ਵਯਵਸ੍ਤਵ ਗਮਨਾਤ੍ ਕਰਹੀਨਸ੍ਯ ਸ੍ਵਰ੍ਗਪ੍ਰਵੇਸ਼ਸ੍ਤਵ ਕ੍ਸ਼਼ੇਮੰ| (Geenna g1067)
Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
45 ਯਦਿ ਤਵ ਪਾਦੋ ਵਿਘ੍ਨੰ ਜਨਯਤਿ ਤਰ੍ਹਿ ਤੰ ਛਿਨ੍ਧਿ,
A jeśli twoja noga jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem [jest] dla ciebie chromym wejść do życia, niż mając dwie nogi, zostać wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony; (Geenna g1067)
46 ਯਤੋ ਯਤ੍ਰ ਕੀਟਾ ਨ ਮ੍ਰਿਯਨ੍ਤੇ ਵਹ੍ਨਿਸ਼੍ਚ ਨ ਨਿਰ੍ੱਵਾਤਿ, ਤਸ੍ਮਿਨ੍ (ਅ)ਨਿਰ੍ੱਵਾਣਵਹ੍ਨੌ ਨਰਕੇ ਦ੍ਵਿਪਾਦਵਤਸ੍ਤਵ ਨਿਕ੍ਸ਼਼ੇਪਾਤ੍ ਪਾਦਹੀਨਸ੍ਯ ਸ੍ਵਰ੍ਗਪ੍ਰਵੇਸ਼ਸ੍ਤਵ ਕ੍ਸ਼਼ੇਮੰ| (Geenna g1067)
Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
47 ਸ੍ਵਨੇਤ੍ਰੰ ਯਦਿ ਤ੍ਵਾਂ ਬਾਧਤੇ ਤਰ੍ਹਿ ਤਦਪ੍ਯੁਤ੍ਪਾਟਯ, ਯਤੋ ਯਤ੍ਰ ਕੀਟਾ ਨ ਮ੍ਰਿਯਨ੍ਤੇ ਵਹ੍ਨਿਸ਼੍ਚ ਨ ਨਿਰ੍ੱਵਾਤਿ,
Jeśli zaś twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je. Lepiej bowiem [jest] dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu, zostać wrzuconym do ognia piekielnego; (Geenna g1067)
48 ਤਸ੍ਮਿਨ (ਅ)ਨਿਰ੍ੱਵਾਣਵਹ੍ਨੌ ਨਰਕੇ ਦ੍ਵਿਨੇਤ੍ਰਸ੍ਯ ਤਵ ਨਿਕ੍ਸ਼਼ੇਪਾਦ੍ ਏਕਨੇਤ੍ਰਵਤ ਈਸ਼੍ਵਰਰਾਜ੍ਯੇ ਪ੍ਰਵੇਸ਼ਸ੍ਤਵ ਕ੍ਸ਼਼ੇਮੰ| (Geenna g1067)
Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
49 ਯਥਾ ਸਰ੍ੱਵੋ ਬਲਿ ਰ੍ਲਵਣਾਕ੍ਤਃ ਕ੍ਰਿਯਤੇ ਤਥਾ ਸਰ੍ੱਵੋ ਜਨੋ ਵਹ੍ਨਿਰੂਪੇਣ ਲਵਣਾਕ੍ਤਃ ਕਾਰਿਸ਼਼੍ਯਤੇ|
Każdy bowiem ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona.
50 ਲਵਣੰ ਭਦ੍ਰੰ ਕਿਨ੍ਤੁ ਯਦਿ ਲਵਣੇ ਸ੍ਵਾਦੁਤਾ ਨ ਤਿਸ਼਼੍ਠਤਿ, ਤਰ੍ਹਿ ਕਥਮ੍ ਆਸ੍ਵਾਦ੍ਯੁਕ੍ਤੰ ਕਰਿਸ਼਼੍ਯਥ? ਯੂਯੰ ਲਵਣਯੁਕ੍ਤਾ ਭਵਤ ਪਰਸ੍ਪਰੰ ਪ੍ਰੇਮ ਕੁਰੁਤ|
Dobra jest sól. Lecz jeśli sól przestanie być słona, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą.

< ਮਾਰ੍ਕਃ 9 >